WP Ważny temat
WP Ważny temat

Przekop Mierzei Wiślanej miał udrożnić ruch komunikacyjny. Stał się atrakcją turystyczną

Przekop Mierzei Wiślanej miał być koronną polską inwestycją ostatnich lat. Aktualnie jest kością niezgody między rządem a samorządem Elbląga. Mimo iż przekop nie spełnia swego gospodarczego celu, to przyciąga turystów, którzy mają o nim skrajnie odmienne opinie. Postanowiliśmy sprawdzić, co aktualnie dzieje się w okolicach portu Nowy Świat.

Artykuł jest częścią cyklu #JedziemyWPolskę. Chcesz opowiedzieć o czymś, co dzieje się w Twojej miejscowości? Pisz na dziejesie@wp.pl.

Wszystkie teksty powstałe w ramach cyklu #JedziemyWPolskę znajdziesz tutaj.

Przypomnijmy, że głównym celem przeprawy przez Mierzeję Wiślaną było przede wszystkim zapewnienie Polsce niezależnego dostępu do Morza Bałtyckiego z Zalewu Wiślanego, przede wszystkim z portu w Elblągu. Jednak, aby inwestycja mogła sprawnie funkcjonować i aby dotarcie do portu w Elblągu większych jednostek było możliwe, konieczne jest pogłębienie torów wodnych na Zalewie Wiślanym i rzece Elbląg oraz pogłębienie infrastruktury dostępowej.

Zobacz też:Chcą zostać światową marką turystyczną. Perła Azji Środkowej stawia na rozwój

Obecnie trwa spór o to, kto ma te prace sfinansować: rząd czy władze samorządowe Elbląga? Do czasu rozwiązania tego sporu, obiekt pełni jedynie funkcję turystyczną. Przyciąga Polaków ciekawych tego, jak wygląda słynna inwestycja. Opinie są mocno podzielone.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nadmorskie miasto kusi także po sezonie. "Ma wiele do zaoferowania"

Przekop Mierzei Wiślanej atrakcją turystyczną

- I to już jest ten przekop? - dziwi się jedna z turystek, która razem z grupą współtowarzyszek wchodzi na most nad śluzą portu Nowy Świat w Skowronkach. Z mostu widać, jak wzdłuż śluzy spacerują małe grupki turystów. I choć pogoda nie rozpieszcza w ostatni weekend wakacji, to chętnych do oglądania "atrakcji" nie brakuje.

- Nawet ze Stegny ludzi tutaj wożę. Naprawdę bardzo dużo turystów chce zobaczyć ten obiekt. Przez całe wakacje codziennie dostawaliśmy pytania o kursy na przekop mierzei - zdradza mi kierowca meleksa. - Jedni chcą zobaczyć z podziwu dla rozmachu inwestycji, a inni, na co wydano ponad dwa miliardy złotych z państwowych pieniędzy - śmieje się.

Na wodzie niewiele się dzieje. Trzy jednostki zacumowały przy kapitanacie. Najwyraźniej muszą poczekać do pełnej godziny lub aż zbierze się więcej chętnych do skorzystania ze śluzy. Ludzie zatrzymują się na niewielkim darmowym parkingu przy przekopie. Niektórzy wyjmują z bagażnika rowery. Zdaje się, że traktują to miejsce jako idealną bazę startową dla wycieczki rowerowej.

Turyści mają skrajne opinie na temat przekopu Mierzei Wiślanej

Część przyjezdnych postanowiła zobaczyć przekop Mierzei Wiślanej przy okazji urlopu spędzanego na wybrzeżu. Niektórzy przyjechali z Krynicy Morskiej czy z Kątów Rybackich, inni np. ze Stegny.

- My jesteśmy z Częstochowy. Byliśmy w Krynicy Morskiej i przyjechaliśmy zobaczyć. Piękna rzecz. Bardzo mądra inwestycja - mówi mi turysta w średnim wieku, który nad morze przyjechał z bliskimi. - Mamy coś swojego. Największy spór to jest tam z tą stocznią w Elblągu. Tam "góra" musi jeszcze porządek zrobić, bo póki co, to to jest martwy punkt - opowiada.

- Nie jesteśmy biednym krajem. Możemy sobie na to pozwolić. Nawet jak nie teraz, to później nam się ta inwestycja przyda. Uchroni nas od wujka Putina i jego widzimisię. W razie czego, to będziemy niezależni. I to była świetna decyzja, aby ten przekop zrobić - mówi ktoś inny.

I choć przyjezdnych jest wielu, to nie każdy mówi z aprobatą o tej inwestycji. Dla niektórych przekop Mierzei Wiślanej to jedynie pomnik partii rządzącej. Dla innych - nieużytek, który kosztował nas miliardy złotych.

- Nie da się zaprzeczyć, że jest to największa w Polsce inwestycja. Ale czy potrzebna? Miała udrożnić ruch komunikacyjny i zapewnić niezależność, ale póki co, nie ma tutaj zbyt wielkiego ruchu. Nie ryzykowałbym stwierdzenia o setkach czy tysiącach jednostek. Przepłynęło może kilka większych, typu jakaś barka. Ale nic więcej. Zobaczymy, co czas pokaże - ocenia turysta, który przekop przyjechał zobaczyć rowerem.

- Była to duża inwestycja, generująca koszty, ale na tym etapie zupełnie niepotrzebna. Piękny jest ten przekop, tylko gdzie te statki mają płynąć i po co? - pyta przyjezdny z Krakowa.

Czytaj także:Wyjątkowe nagranie z greckiej wyspy. "Oglądanie brzdąców jest wzruszające i niezwykle przyjemne"

Przekop Mierzei Wiślanej póki co służy jedynie celom turystycznym

Jak przekazało WP Biuro Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni, od czasu otwarcia portu Nowy Świat, czyli od 18 września 2022 r. do 27 sierpnia 2023 r., prześluzowano łącznie 1621 jednostek. W 2023 r. przez śluzę przepłynęło łącznie 726 jednostek rekreacyjnych, 15 rybackich, 186 państwowych, 195 towarowych bez ładunku i zaledwie 32 towarowe z ładunkiem.

Od września 2022 r. przepłynęło tamtędy dokładnie 27 jednostek obcych bander, z takich krajów jak: Niemcy, Szwecja, USA, Norwegia oraz Francja. Do przekopu za to regularnie kursują statki pasażerskie Żeglugi Gdańskiej, wiozące z Gdyni turystów ciekawych krajowej inwestycji. Przypomnijmy: za kurs w obie strony osoba dorosła musi zapłacić 250 zł.

Monika Sikorska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl